czwartek, 19 listopada 2009

Gra w wojnę

Dziewczyna mruży oczy
on słowem wojuje
ona udaje że ziewa
jemu nie zależy

W okopach
przy kawiarnianym stoliku
bitewne gesty
poddane musztrze uśmiechy

Mistrzowie kamuflażu
wyjdą w końcu z zasieków

zmęczeni

z trofeami

niezwyciężeni

8 komentarzy:

  1. to z autopsji, czy muza podpowiedziała?
    dio

    OdpowiedzUsuń
  2. muzą była obserwacja świata, jak często :) a że częścią świata jestem...

    OdpowiedzUsuń
  3. Interesujące, że postrzegasz relacje męsko-damskie jako pole bitwy. Troszkę mnie to przeraża. Wojna płci czy odprysk osobistych doswiadczeń? czasem widzi się wroga tam, gdzie go wcale nie ma.
    dio

    OdpowiedzUsuń
  4. super, wielkie dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. no tak, do zguby wiedzie obustronna znajomość strategii. ach, jak syntetycznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. ja nie widzę autorskiej wojny - to chyba odarcie "gierek" ze złudzeń. prawdziwe i gorzkie.
    bos

    OdpowiedzUsuń
  7. Co tam Koska? Płódź dziewczyno, płódź. Posiadanie bloga i wiernych czytelników zobowiązuje!

    OdpowiedzUsuń
  8. hej Magda, zajrzałam i będę czytywać, surowo tu i ciebie:) pozdrawiam Monika

    OdpowiedzUsuń