środa, 15 września 2010

Inwazja barbarzyńcy

a było tak spokojnie

książkowe czasy
ze snem w tytule

serce bijące zdrowo
bez żadnej przesady

bezwietrzne myśli
o tym i o tamtym

aż pewnej nocy

nad moją osadą

rozłożył się

cień rabusia

i zabrał

co chciał

teraz
bezsennie drżąc
czuję

wtorek, 14 września 2010

mokra muza

rozpuściłam się w tym deszczu.
przeciekam przez palce.
lejąc się, w mokrej halce,
daję ci temat, wieszczu...

nowela horrorystyczna

Strasznie
bym pokochała
Gdybym
się nie bała