a było tak spokojnie
książkowe czasy
ze snem w tytule
serce bijące zdrowo
bez żadnej przesady
bezwietrzne myśli
o tym i o tamtym
aż pewnej nocy
nad moją osadą
rozłożył się
cień rabusia
i zabrał
co chciał
teraz
bezsennie drżąc
czuję
środa, 15 września 2010
wtorek, 14 września 2010
mokra muza
rozpuściłam się w tym deszczu.
przeciekam przez palce.
lejąc się, w mokrej halce,
daję ci temat, wieszczu...
przeciekam przez palce.
lejąc się, w mokrej halce,
daję ci temat, wieszczu...
czwartek, 26 sierpnia 2010
Nie ma mnie dziś
w twoich rękach
jestem
szalem jedwabnym
w twoich oczach
jestem
bogiem powabnym
w twoich uszach
brzmię czystym złotem
tylko kiedy?
powiedz mi, kiedy?
wczoraj
potem
jestem
szalem jedwabnym
w twoich oczach
jestem
bogiem powabnym
w twoich uszach
brzmię czystym złotem
tylko kiedy?
powiedz mi, kiedy?
wczoraj
potem
Wolność
wolna?
wolniejsza jeszcze
stanęła
patrzy na powietrze
liczy nuty w wietrze
jak wolna?
ciągle powolniejsza
oczy zamknęła
całuje ze zmrokiem
z boskim okiem
wolniejsza jeszcze
stanęła
patrzy na powietrze
liczy nuty w wietrze
jak wolna?
ciągle powolniejsza
oczy zamknęła
całuje ze zmrokiem
z boskim okiem
poniedziałek, 16 sierpnia 2010
deszcz
się deszczy
na moje ogrody
na schody
i rozchody
odkryje
i skryje
do reszty
wytrzewi kroplami
pamięci ziarnami
i zapomnieniami
odkryje
i skryje
niech zmyje
ziemia cierpliwa
wszystko wypije
na moje ogrody
na schody
i rozchody
odkryje
i skryje
do reszty
wytrzewi kroplami
pamięci ziarnami
i zapomnieniami
odkryje
i skryje
niech zmyje
ziemia cierpliwa
wszystko wypije
niedziela, 15 sierpnia 2010
sen o niczym
Nic
Jak nic jestem
Nic do dodania
Nic do powiedzenia
Nic do wyśnienia
Nic
To moje imię bierzmowane
Dane w buncie nastolatki
Zasłyszane z klatki
Kanarkami wyśpiewane
Nic
Starsza siostra czegoś
Tyle mam z nią cech wspólnych
Tyle mamy korzyści obopólnych
Tyle dni przetrawionych
Tyle słów ledwie wyżłobionych
Nic
Moja naiwna wiaro
Poczwaro
Co się zamieniasz
malignowo
w to
wszystko
Jak nic jestem
Nic do dodania
Nic do powiedzenia
Nic do wyśnienia
Nic
To moje imię bierzmowane
Dane w buncie nastolatki
Zasłyszane z klatki
Kanarkami wyśpiewane
Nic
Starsza siostra czegoś
Tyle mam z nią cech wspólnych
Tyle mamy korzyści obopólnych
Tyle dni przetrawionych
Tyle słów ledwie wyżłobionych
Nic
Moja naiwna wiaro
Poczwaro
Co się zamieniasz
malignowo
w to
wszystko
nieumiejętności życiowe
do dziś nie nauczyłam się
malować paznokci
zawsze
albo za dużo
albo za mało
tej farby
nie schną miękkie
lub prześwitują
pokoleniami uczyłam się
jak szczyty zdobywać
zaciskać zęby
albo marznąć
albo z gorączki drżeć
w doniosłości
tlenu brak
lub zdolności
boleśnie nie wiem
czym różni się
to staranie
niedokonane
jak czas
i niespełnienie
bolesne tak samo:
- paznokci
- tych wysokości
malować paznokci
zawsze
albo za dużo
albo za mało
tej farby
nie schną miękkie
lub prześwitują
pokoleniami uczyłam się
jak szczyty zdobywać
zaciskać zęby
albo marznąć
albo z gorączki drżeć
w doniosłości
tlenu brak
lub zdolności
boleśnie nie wiem
czym różni się
to staranie
niedokonane
jak czas
i niespełnienie
bolesne tak samo:
- paznokci
- tych wysokości
wtorek, 27 lipca 2010
Żegnaj
Zanim to powiem
Policzę
Ile razem świtów
Podzielę przez jajecznice
Plus braki w dzień dobry
Jeszcze tylko tajny
Algorytm
I mamy wynik
Jeden do jeden
Bez dogrywki
Policzę
Ile razem świtów
Podzielę przez jajecznice
Plus braki w dzień dobry
Jeszcze tylko tajny
Algorytm
I mamy wynik
Jeden do jeden
Bez dogrywki
niedziela, 18 lipca 2010
Mądrość
ciało
do odwołania
zamknięte
serce
wolniej bijące
krwią do żył
i oczy
tylko w nocy
płynące do świtu
na pustyni
wyciszenie
w cenie
do odwołania
zamknięte
serce
wolniej bijące
krwią do żył
i oczy
tylko w nocy
płynące do świtu
na pustyni
wyciszenie
w cenie
sobota, 17 lipca 2010
To lato
kiedy było takim jak
tylko można znieść
z rozkoszy
kiedy śmiech się perlił
bez ceny i czasu
na wszechświat
byłam wtedy i kobietą
i dzieckiem
co daje i bierze
pamiętasz
to lato było ostatnim
takim latem
a do dziś
świerszcze grają
tylko można znieść
z rozkoszy
kiedy śmiech się perlił
bez ceny i czasu
na wszechświat
byłam wtedy i kobietą
i dzieckiem
co daje i bierze
pamiętasz
to lato było ostatnim
takim latem
a do dziś
świerszcze grają
piątek, 16 lipca 2010
Łaskawa
Będziesz mnie chciał
Za boginię miał
Czcił, śnił i modlił
Będziesz pragnął
Nocą każdą drżał
Jak to głodni
Ref.
Nic ci nie dam
Nic nie mam
Do dania
Tylko złuda
Kochania
Mogę oszukiwać
Główką i nogą kiwać
Wydziwiać
Umiem zwieść
Na manowce nieść
Siebie okłamywać
Ale
Ref.
Nic ci nie dam
Nic nie mam
Do dania
Tylko złuda
Kochania
Lepiej już idź
Możesz mnie zmyć
Lepiej
Lepiej
Nic
Za boginię miał
Czcił, śnił i modlił
Będziesz pragnął
Nocą każdą drżał
Jak to głodni
Ref.
Nic ci nie dam
Nic nie mam
Do dania
Tylko złuda
Kochania
Mogę oszukiwać
Główką i nogą kiwać
Wydziwiać
Umiem zwieść
Na manowce nieść
Siebie okłamywać
Ale
Ref.
Nic ci nie dam
Nic nie mam
Do dania
Tylko złuda
Kochania
Lepiej już idź
Możesz mnie zmyć
Lepiej
Lepiej
Nic
środa, 2 czerwca 2010
sobota, 29 maja 2010
Potop nad potopami
Truchła milionów
nieudanie zwodowane
Za ludzkie nie dość
albo zbyt
Brzuchami do góry
na wody ołtarzu
śmierdzą
Wstyd
Na wieczność
Wstyd
nieudanie zwodowane
Za ludzkie nie dość
albo zbyt
Brzuchami do góry
na wody ołtarzu
śmierdzą
Wstyd
Na wieczność
Wstyd
wtorek, 25 maja 2010
Przeprosiny
za senne ptaki
bez zwierzyny las
za chmury nad stołem
i zakalec w chlebie
za zboża stratowane
nieprzejezdne drogi
najbezgłośniej
przepraszam
bez zwierzyny las
za chmury nad stołem
i zakalec w chlebie
za zboża stratowane
nieprzejezdne drogi
najbezgłośniej
przepraszam
wtorek, 18 maja 2010
Zapomniane kalosze
Pojawiają się nagle
Bez związku
w każdym razie
Zgniło-zielone
dumne
niewzruszone
Lewy i bardziej prawy
Pokazowy duet
nieprzemakalności
Stoją na moim ganku
nieme
opuszczone
Bez związku
w każdym razie
Zgniło-zielone
dumne
niewzruszone
Lewy i bardziej prawy
Pokazowy duet
nieprzemakalności
Stoją na moim ganku
nieme
opuszczone
wtorek, 4 maja 2010
UWAGA! CZUJE SIĘ!
czuje się
odczuwa
przemyśliwuje
w brodę pluje
czuje się
rozsnuwa
w bok kłuje
coś się wykluje?
odczuwa
przemyśliwuje
w brodę pluje
czuje się
rozsnuwa
w bok kłuje
coś się wykluje?
środa, 21 kwietnia 2010
Ryzyko w sosie częstochowskim
Odpuścić = puścić w ruch maszynę łez
Karmić się słotnym smakiem życia bez
Otworzyć usta, dźwięk wydobyć brudny
Usłyszeć pustki odzew trudny
A przyznać, że jest kiepsko, że się nie daje rady
glut w gardle siedzi – znamię zdrady
Zaryzykować, przeżyć to bez zbroi
Jatka się kroi
Karmić się słotnym smakiem życia bez
Otworzyć usta, dźwięk wydobyć brudny
Usłyszeć pustki odzew trudny
A przyznać, że jest kiepsko, że się nie daje rady
glut w gardle siedzi – znamię zdrady
Zaryzykować, przeżyć to bez zbroi
Jatka się kroi
piątek, 2 kwietnia 2010
Recepta
Przewróć się
Podrap się
Pociesz się
Powkurwiaj się
Posmuć się
Pośmiej się
Podnieś się
Przewróć się
Podrap się
Pociesz się
Powkurwiaj się
Posmuć się
Pośmiej się
Podnieś się
Przewróć się
wtorek, 30 marca 2010
Litania
Jeśli istnieje druga strona lustra
Co odbija jednakowe plamki
na tęczówkach i na słońcu
Zabierz mnie tam
Jeśli jest drugie dno
z kauczukową podszewką
wybijającą wprost do raju
Zabierz mnie tam
Jeśli gdzieś moje nieznane pół
czuje zapach spaceru po lesie
czyta z najczulszych snów
Zabierz mnie tam
Co odbija jednakowe plamki
na tęczówkach i na słońcu
Zabierz mnie tam
Jeśli jest drugie dno
z kauczukową podszewką
wybijającą wprost do raju
Zabierz mnie tam
Jeśli gdzieś moje nieznane pół
czuje zapach spaceru po lesie
czyta z najczulszych snów
Zabierz mnie tam
poniedziałek, 29 marca 2010
Rymowana czasu zmiana
piąta godzina się w szóstkę wygina
ptaszyna trele nagina
zimne nóżki w snu repecie
spóźnione newsy w gazecie
radio coś plecie o lecie
nic o podniecie
spać!
ptaszyna trele nagina
zimne nóżki w snu repecie
spóźnione newsy w gazecie
radio coś plecie o lecie
nic o podniecie
spać!
sobota, 27 marca 2010
wybory
Wolałabym
Soczystym zdaniem
Późnym wieczorem
ale przed śniadaniem
komplikacje
ekspiacje
dewiacje
tobie
zdać
Żebyś mnie
W końcu
poznał
do tego
szarego
szpiku
Bez uniku
Bez wnyku
Żebyś mi
nie powiedział
Nie wiedziałem
Soczystym zdaniem
Późnym wieczorem
ale przed śniadaniem
komplikacje
ekspiacje
dewiacje
tobie
zdać
Żebyś mnie
W końcu
poznał
do tego
szarego
szpiku
Bez uniku
Bez wnyku
Żebyś mi
nie powiedział
Nie wiedziałem
wtorek, 9 marca 2010
Przed polowaniem
Z pobliskich drzew
unosi się chmura
donosicieli ptaków
Zaraz posoka
jęk konania
rozstania
Teraz cisza
nad ciszami
stoi i czeka
na brzegu lasu
Napina łuk
mruży oczy
unosi się chmura
donosicieli ptaków
Zaraz posoka
jęk konania
rozstania
Teraz cisza
nad ciszami
stoi i czeka
na brzegu lasu
Napina łuk
mruży oczy
piątek, 5 marca 2010
Spotkanie
Nie śpiewaj
Nie graj
Nie rób min
Powiedz
Ni mniej
ni więcej
Rozjarz śmiechem
Moją kuchnię
I kominek
Zaimponuj mi
Bądź
Teraz
Nie graj
Nie rób min
Powiedz
Ni mniej
ni więcej
Rozjarz śmiechem
Moją kuchnię
I kominek
Zaimponuj mi
Bądź
Teraz
środa, 3 marca 2010
Przedwiośnie
Odarte ze śniegu ulice
Brudne przystanki
Trawy splątane burą nicią
Zdobione psimi kupami
Jazda przez miasto
między czarnymi dziurami
W rowach setki kołpaków
nagrobki zmarłych zawieszeń
Wyrwane zimie ulice
Zmarzłe miasta tkanki
Rury wydechowe śpiewają
Idzie idzie nowe
Brudne przystanki
Trawy splątane burą nicią
Zdobione psimi kupami
Jazda przez miasto
między czarnymi dziurami
W rowach setki kołpaków
nagrobki zmarłych zawieszeń
Wyrwane zimie ulice
Zmarzłe miasta tkanki
Rury wydechowe śpiewają
Idzie idzie nowe
poniedziałek, 1 marca 2010
Neutrino
W dziale nauka
Parę lat temu
znalazłam
nieśmiertelność
Jakaś cząsteczka
Prawie bez masy
Niesie mnie
Od chwili
Do zawsze
Pomiędzy gwiazdy
W ciała i przestrzenie
Żadna żądza
Żaden błysk
Ukryta złość
Radość
Nie zginą
Biegną i przenikają
wszystkich
i wszystko
Od teraz do zawsze
Płyną
Parę lat temu
znalazłam
nieśmiertelność
Jakaś cząsteczka
Prawie bez masy
Niesie mnie
Od chwili
Do zawsze
Pomiędzy gwiazdy
W ciała i przestrzenie
Żadna żądza
Żaden błysk
Ukryta złość
Radość
Nie zginą
Biegną i przenikają
wszystkich
i wszystko
Od teraz do zawsze
Płyną
sobota, 27 lutego 2010
disco polo dla praktykujących niewierzących
Nie umiem zakonserwować
na świeżo zachować
zapachu tego ciała
którym pachniałam cała
ref>
Robisz mi herbatę z cytryną
z obojętną miną
Ta twoja czułość chora
Idź z nią do doktora
Nie potrafię w całości
uchwycić tej naszej nicości
Utrwalić w formalinie
last minute na linie
ref>
Robisz mi herbatę z cytryną
z obojętną miną
Ta twoja czułość chora
Idź z nią do doktora
Porozmawiajmy jak ludzie
Zapomnijmy na luzie
Nic sobie nie dopowiemy
Na wstecznym uciekniemy
ref>
Robisz mi herbatę z cytryną
z obojętną miną
Ta twoja czułość chora
Idź z nią do doktora
Ty się do kogoś przytulisz
I ja się kimś otulę
Zdejmę z niego
Gacie i koszulę
Ty zgrabnie rozepniesz stanik
Forma ok, czegoś zanik
Zanik
Za nik -t\
ty ty ty
o.. ooo..O…
na świeżo zachować
zapachu tego ciała
którym pachniałam cała
ref>
Robisz mi herbatę z cytryną
z obojętną miną
Ta twoja czułość chora
Idź z nią do doktora
Nie potrafię w całości
uchwycić tej naszej nicości
Utrwalić w formalinie
last minute na linie
ref>
Robisz mi herbatę z cytryną
z obojętną miną
Ta twoja czułość chora
Idź z nią do doktora
Porozmawiajmy jak ludzie
Zapomnijmy na luzie
Nic sobie nie dopowiemy
Na wstecznym uciekniemy
ref>
Robisz mi herbatę z cytryną
z obojętną miną
Ta twoja czułość chora
Idź z nią do doktora
Ty się do kogoś przytulisz
I ja się kimś otulę
Zdejmę z niego
Gacie i koszulę
Ty zgrabnie rozepniesz stanik
Forma ok, czegoś zanik
Zanik
Za nik -t\
ty ty ty
o.. ooo..O…
niedziela, 7 lutego 2010
samotność
Z kolejnym klikiem
bolesność i ciężar
większe i mocniejsze
Jak cię przekonać
I po co
Kim czym jakim
jestem stworzeniem
Na pewno głodnym
Może nawet nudnym
Kroki podobne do tych sprzed lat
I tęczówka bez rewolucji
Jeszcze klik
I wyłącz system
Bez sieci i prądu
marzną stopy
bolesność i ciężar
większe i mocniejsze
Jak cię przekonać
I po co
Kim czym jakim
jestem stworzeniem
Na pewno głodnym
Może nawet nudnym
Kroki podobne do tych sprzed lat
I tęczówka bez rewolucji
Jeszcze klik
I wyłącz system
Bez sieci i prądu
marzną stopy
piątek, 1 stycznia 2010
tako rzecze psipsiuła
Penelopo
Nie stój na tym
Cholernym klifie
Nie powiewaj kiecką
Dramatycznie
Daj posta na face booku
Puść virala po friendach
Napisz do Itaki
Się okaże
Zabalował u Sajrenki
I po dramacie
Nie stój na tym
Cholernym klifie
Nie powiewaj kiecką
Dramatycznie
Daj posta na face booku
Puść virala po friendach
Napisz do Itaki
Się okaże
Zabalował u Sajrenki
I po dramacie
Subskrybuj:
Posty (Atom)