a było tak spokojnie
książkowe czasy
ze snem w tytule
serce bijące zdrowo
bez żadnej przesady
bezwietrzne myśli
o tym i o tamtym
aż pewnej nocy
nad moją osadą
rozłożył się
cień rabusia
i zabrał
co chciał
teraz
bezsennie drżąc
czuję
środa, 15 września 2010
wtorek, 14 września 2010
mokra muza
rozpuściłam się w tym deszczu.
przeciekam przez palce.
lejąc się, w mokrej halce,
daję ci temat, wieszczu...
przeciekam przez palce.
lejąc się, w mokrej halce,
daję ci temat, wieszczu...
Subskrybuj:
Posty (Atom)